IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj

Share
 

 "Dzika Gospoda"

Go down 
AutorWiadomość
Stwórca
Admin
Admin
Stwórca


Tytuły : Właściciel forum
Rasa : Kirin (Magiczny Kopytny)
Male Liczba postów : 1286
Data Dołączenia : 22/12/2018

"Dzika Gospoda" Empty

"Dzika Gospoda" Empty "Dzika Gospoda"

PisanieTemat: "Dzika Gospoda"   "Dzika Gospoda" EmptySro 22 Maj 2019, 19:46

"Dzika Gospoda" ZbNnCPl

Z dala od wszelkich wiosek, na jednym z traktów handlowych znajduje się gospoda założona przez koczowników - prowadzi je starsze małżeństwo, które samo mieszka w gospodzie. To tutaj zatrzymują się handlarze, odpoczywając i jedząc ciepły posiłek - chociaż menu jest raczej bardzo skromne i często są braki. Na piętrze gospody znajdują się kilka pokoi, które można wynająć za symboliczną opłatą - ale nie znajduje się w nich nic poza łóżkiem.
Zwykle jest tutaj spokojnie i niezbyt tłoczno, a miejsce to nie jest uzależnione od politycznych wpływów.
Powrót do góry Go down
Beliar
Cień II
Cień II
Beliar


Pochwały : 2
Tytuły : Grafik / Mistrz Gry
Rasa : Smok
Male Liczba postów : 106
Data Dołączenia : 24/04/2019

"Dzika Gospoda" Empty

"Dzika Gospoda" Empty Re: "Dzika Gospoda"

PisanieTemat: Re: "Dzika Gospoda"   "Dzika Gospoda" EmptySro 22 Maj 2019, 20:15

Powinien szukać cywilizacji? W sumie co innego mu pozostało przy tak poważnych oparzeniach? Wiedział o Kręgu Druidów czy Druidzkim Kręgu czy jak tam zwali tamto miejsce, jednak nie było opcji, by tam się dostał. Nie z takimi skrzydłami. Nawet nie chciał na nie spojrzeć, jednak strasznie bolało.
Nie tylko skrzydła były uszkodzone.
"Niech cię szlag, Beliar. I po co próbowałeś dorwać to jajo?", przemknęła mu przez myśl, a zaraz za tym fala obelg. Szukanie pomocy było dla niego upokarzające.
Już jakiś czas temu przestał gnać przed siebie, musiał oszczędzać energię. Adrenalina opadła, i choć niecałkowicie, to pieczenie zdawało się być teraz jeszcze większe.
W pewnym momencie wypatrzył budynek. Teraz tylko pozostawała kwestia tego, jak nastawieni mogli być do niego Śmiertelnicy... i czy któryś z nich mógł cokolwiek zaradzić. W każdym razie budynek nie wyglądał na zrujnowany, więc pewnie nie był opuszczony.
Powinien pokazać im, że nie ma złych zamiarów? Urgh. Zbliżanie się mogło być już kolejnym ryzykiem, ale... mimo wszystko na pewno nie tak wielkim, jak stawianie czoła armii czy szalejącym płomieniom. A oparzenia wymagały opatrzenia, więc ostatecznie zdecydował.
Wyszedł spomiędzy drzew, zrobił parę iście smoczych kroków i legł na ziemi, w ten sposób chcąc pokazać, że nie ma złych zamiarów. Nie zrobił jednak tego zbyt blisko gospody. Jeszcze by coś rozwalił. No i nie miał w zamiarze wystraszyć ludzi jeszcze bardziej nagłym zbliżeniem się.
"Żenujące", chciał już zasłonić wymownie łapą pysk, jednak w porę się powstrzymał. Czy raczej ból go powstrzymał.
Teraz, gdy adrenalina znacznie opadła, oparzenia zdawały się mu bardziej doskwierać.
Powrót do góry Go down
Manseti
Eon
Eon
Manseti


Pochwały : 1
Tytuły : Mistrz Gry
Rasa : Smok
Female Liczba postów : 21
Data Dołączenia : 05/05/2019

"Dzika Gospoda" Empty

"Dzika Gospoda" Empty Re: "Dzika Gospoda"

PisanieTemat: Re: "Dzika Gospoda"   "Dzika Gospoda" EmptyCzw 23 Maj 2019, 15:21


Nigdyś tłumnie przybywające istoty do tego miejsca, dzisiaj stanowiły rzadkość. Kiedyś bogate menu oraz piękne patio gospody zapraszało każdego przejeżdżającego obok, dzisiaj nie było sensu nawet mieć na takie coś nadziei. Skąpe menu, zniszczone patio oraz cisza, która została nieco zmącona twoim przybyciem. Mogłeś zauważyć, że w środku karczmy coś się porusza, niezbyt tłumnie, jednak nagle z hukiem ze środka wyszła dwójka roześmianych ludzi, którzy podpierali się z oby dwu stron o grzbiet jakiegoś gada. Ów gad przypominał bezskrzydłego smoka, był jednak znacznie, znacznie mniejszy, może wielkości rosłego konia. Miał krótki pysk, kolce które pokrywały cały jego łeb i ogon oraz soczyście zielone łuski. Na przedniej prawej łapie miał bandaż. Widok chyba dość nietypowy, poza tym ta trójka była wyraźnie nieco podpita jakimś trunkiem ale jak tylko cię zauważyli, przestali rechotać a ludzie pędem wróciła do gospody zatrzaskując drzwi przed gadzikiem, który na dobrą sprawę nawet nie zareagował jakoś specjalnie na twoją obecność. Popatrzył tylko na ciebie, potem na drzwi za sobą, potem powtórzył tę czynność trzy razy aż w końcu zrobił trzy kroki w tył. Walnął ogonem w drzwi po czym, co było dziwne, ruszył w twoją stornę. Wyglądał tak jakby nie wiedział, czy chce podejść do ciebie czy raczej zwiewać. Ale ostatecznie zbliżył się na tyle, żebyś go słyszał
- Skurws.A czy..a ty czego tu szukasz? To nie mieszkanie Druidów chyba, że chcesz aby usmażyli ci resztę ciała
Mówił dość jąkliwie i niewyraźnie, jakby coś omotało jego umysł i nie był w stanie sensownie składać zdań na początku. Miał też nieco chwiejny krok a ranna, chociaż obandażowana łapa, nie pomagała mu w utrzymaniu równowagi. Gad niepewnie się wyszczerzył ukazując nieduże ubytki w uzębieniu.

Powrót do góry Go down
Beliar
Cień II
Cień II
Beliar


Pochwały : 2
Tytuły : Grafik / Mistrz Gry
Rasa : Smok
Male Liczba postów : 106
Data Dołączenia : 24/04/2019

"Dzika Gospoda" Empty

"Dzika Gospoda" Empty Re: "Dzika Gospoda"

PisanieTemat: Re: "Dzika Gospoda"   "Dzika Gospoda" EmptyPią 24 Maj 2019, 15:26

Nie był to codzienny widok... a prawdę mówiąc był niezwykle dziwny dla smoka, ale tak czy inaczej ten się nad tym nie zastanawiał, będąc zbyt skupionym na swych obrażeniach. Czy raczej bólu - ból w końcu skutecznie go rozpraszał, więc pomniejsze, mniej ważne myśli pojawiające się w jego łbie nie miały prawa bytu. Zlustrował gada uważnie swoimi czerwonymi ślepiami.
- Jedyni druidzi jakich znam zaszyli się na Lądzie Ocalałych. Czy wyglądam, jakbym mógł latać? - Kłapnął pyskiem. Ton zdradzał irytację. Beliar zwykle miał beznamiętny ton głosu... ale to nie była zwykła sytuacja. - Jeśli znasz jakichś przebywających w tej okolicy, to słucham. - Na dłuższy moment zatrzymał swój wzrok na obandażowanej łapie istoty. - Choć nie pogardzę kimś, kto zna się chociaż trochę na opatrywaniu ran. Cholernie piecze. - Wykrzywił pysk, a z jego nozdrzy posypały się jaskrawoczerwone i jaskrawofioletowe iskry.
Już nawet nie zastanawiał się nad tym, jak bardzo żenująca ta sytuacja dla niego była. Ale pewnie później go to dopadnie.
Powrót do góry Go down
Manseti
Eon
Eon
Manseti


Pochwały : 1
Tytuły : Mistrz Gry
Rasa : Smok
Female Liczba postów : 21
Data Dołączenia : 05/05/2019

"Dzika Gospoda" Empty

"Dzika Gospoda" Empty Re: "Dzika Gospoda"

PisanieTemat: Re: "Dzika Gospoda"   "Dzika Gospoda" EmptySob 25 Maj 2019, 21:03


Gadzik ewidentnie miał problemy z koncentracją, mocno przechylał głowę przez co kiwał się na boki, wzrokiem odbiegając od ciebie. Spoglądał gdzieś w górę. Na co? Na ptaki?? Kiedy powiedziałeś czego chcesz, popatrzył na ciebie bardzo zdziwiony. To ci się trafił jakiś "smok", który chyba miał jakieś problemy z głową. Gadzik popatrzył na swoją łapę po czym zaczął się histerycznie, chociaż na szczęście krótko, śmiać aż się z tego śmiechu popłakał
- Tu? W tej ruh.. ruderze? Śmieszne. Znaczy 'sie' taa jest tutaj ale nie jest to dobroduch. Poczekaj tu chwilenomoment
Powiedział i wszedł do środka gospody. Ze środka dobiegły cię stłumione, niewyraźne dźwięki wskazując na to, że Gadzik rozpoczął głośną dyskusję z kimś kto się tam znajdował. Chwilę to trwało ale warto było czekać, zielonołuski w końcu wyszedł i przekazał ci takie oto informacje
- Maszbsnz...Masz czym zapłacić? Misdravii..iia chętnie przysj..PRZY-J-MIE kilka twoich zdrowych łusek albo dwa twoje zęby. No chyba, że mszasz coś innego do zaoferowania. Ja płaciwełe...hehe..ja płaciłem swoimi łuskami bo złamana łałpa to nic fajnego.. O bogowie ale mi sie kręci we łbie
Klapnął ciężko na zadzie a ty zobaczyłeś, że za oknem na górze ktoś na ciebie patrzy. Był to chyba jakiś elf, bo jego długie uszy było dość dobrze widać. Patrzył .. w sumie to patrzyła na ciebie, elfka, wyczekując jakiejś reakcji...może sygnału od Gadzika? To najpewniej ta cała Misdravia.


Powrót do góry Go down
Beliar
Cień II
Cień II
Beliar


Pochwały : 2
Tytuły : Grafik / Mistrz Gry
Rasa : Smok
Male Liczba postów : 106
Data Dołączenia : 24/04/2019

"Dzika Gospoda" Empty

"Dzika Gospoda" Empty Re: "Dzika Gospoda"

PisanieTemat: Re: "Dzika Gospoda"   "Dzika Gospoda" EmptyCzw 30 Maj 2019, 17:12

Spoglądał na istotę uważnie, wykrzywiając przy tym nieco mordę, ale to już było z bólu. Zwykle nie okazywał emocji, ale to co stało się z jego ciałem było... wręcz nie do zniesienia.
- Mam kilka klejnotów w legowisku, które znajduje się na Krańcu Półksiężyca. - rzekł po chwili namysłu, zerkając w stronę okna i zastanawiając się, czy niektóre elfy kręciły takie rzeczy. Żył już trochę i wiedział, że większość elfów raczej gustuje w czymś innym, ale... - Może zechce diament? - dodał. W ostateczności pewnie by zgodził się na oddanie kilku łusek, ale... musiał się najpierw potargować. Co prawda oddawanie błyskotek Beliarowi się nie podobało - był w końcu smokiem! - ale z drugiej strony dawanie komuś swych łusek podobało mu się jeszcze mniej.
Choć będąc w stanie w jakim był teraz to nie mógł jednak za dużo się targować...
Powrót do góry Go down
Manseti
Eon
Eon
Manseti


Pochwały : 1
Tytuły : Mistrz Gry
Rasa : Smok
Female Liczba postów : 21
Data Dołączenia : 05/05/2019

"Dzika Gospoda" Empty

"Dzika Gospoda" Empty Re: "Dzika Gospoda"

PisanieTemat: Re: "Dzika Gospoda"   "Dzika Gospoda" EmptyWto 04 Cze 2019, 11:55

Gadzik podrapał się w zamyśleniu pod brodą, po czym popatrzył w stronę okna gdzie siedział elf. Kiwnął głową w jego stronę, na co humanoid odpowiedział tak samo i zniknął wam z pola widzenia. Nie na długo, bowiem zaraz pojawiła się w drzwiach niosąc ze sobą jakąś skórzaną torbę. Poprosiła abyś się nie ruszał i dodała szybko, że na pewno będzie trochę boleć. Gadzik w tym samym czasie wycofał się chwiejnym krokiem do środka gospody i chyba zaczął krzyczeć, bo znowu zrobiło się jakieś zamieszanie wśród humanoidów którzy tam przebywali.
Misdravii w skórzanej torbie posiadała różne zioła i proste narzędzia. Przyglądała się twoim ranom uważnie, przez dłuższy czas, coś tam mamrocząc pod nosem. Misdravii zrobiła też jeden kurs do gospody, wracając z niej w dużym stalowym garnkiem wypełnionym do połowy wodą. Potem przyniosła drugi z wodą wypełnioną niemal po brzegi, dlatego w przeniesieniu tego pomógł jej Gadzik. Tą też wodą przemyła wszystkie poparzenia na twoim ciele.
Jednak na konie jej pracy musiałeś czekać długo. W pewnej chwili zabrakło jej ziół i musiała udać się na poszukiwania. Mogłeś w sumie się zdrzemnąć. Lub zagadać do Gadzika... który tak w zasadzie podszedł do ciebie już nieco mniej chwiejnym krokiem i powiedział z escytacją w głosie
- Chyba zrobi w tym naczyniu jakąś maź. W ogóle kim jesteś? Ja jestem Timo, zajmuję się różnymi rzeczami. Kto cię tak przysmażył? Feniks czy kij wie co?



Powrót do góry Go down
Beliar
Cień II
Cień II
Beliar


Pochwały : 2
Tytuły : Grafik / Mistrz Gry
Rasa : Smok
Male Liczba postów : 106
Data Dołączenia : 24/04/2019

"Dzika Gospoda" Empty

"Dzika Gospoda" Empty Re: "Dzika Gospoda"

PisanieTemat: Re: "Dzika Gospoda"   "Dzika Gospoda" EmptyWto 04 Cze 2019, 13:34

Wypuścił tylko głośno powietrze przez nozdrza, nic nie mówiąc - w końcu śmiertelniczka i tak by go nie zrozumiała. Sam oczywiście ją jednak rozumiał, dlatego utknął w bezruchu. I czekał...
Krzywił się bardziej raz na kilka chwil (gdy ta go zaczęła dotykać) i starał się nie poruszać odruchowo przy silniejszym bólu. W pewnej chwili elfka jednak odeszła - smok powiódł za nią wzrokiem i westchnął w myślach - mógł się w końcu spodziewać, że przy jego wielkim cielsku i tak rozległych oparzeniach ziół nie będzie wystarczyć. Przeniósł powoli wzrok na bezskrzydłego gada, zastanawiając się przez moment, czy ma w ogóle ochotę zdradzać mu swoje imię. Ale z drugiej strony... niby jak mogłoby mu to zaszkodzić? A przynajmniej uniknie ewentualnego dalszego dopytywania.
- Beliar, Strażnik z Domeny Pustki. - burknął w odpowiedzi. Ciekawe, czy ten cały Timo w ogóle słyszał o Domenach? Właściwie nie "ciekawe", bo Beliarowi było to obojętne, ale... Na dalsze słowa gada ciemnołuski smok... parsknął ochrypłym, głośnym śmiechem, co w jego przypadku było nie do pomyślenia! Prawdopodobnie tak wielka doza bólu, która mu doskwierała od dłuższego czasu wywołała taką reakcję, a sam śmiech był bez śladu wesołości, za to z dozą goryczy.
- Feniksy. To od nich się zaczęło. - rzucił krótko po dłuższej chwili, nie wyjaśniając dużo. Pokręcił łbem, wykrzywiając paskudnie pysk - jeszcze bardziej niż wcześniej, znaczy się. - Mieliśmy odebrać ich jaja z rąk ludzi. W lesie rozszalała pożoga wywołana przez innego smoka. - Prawdopodobnie przez innego smoka, bo na to wyglądało, gdy już się tam znalazł.
Pozostało tak niewiele roślinności, a został spalony jeden z lasów - to na pewno nie była dobra informacja dla innych mieszkańców tego Fragmentu Zaświatu.
- ...więc tak, można powiedzieć, że to był feniks. - I znowu ten śmiech, tylko krótszy. A następnie ponowne, gwałtownie wykrzywienie mordy przy większym natężeniu bólu. Od śmiania się.
"Śmiech to zdrowie, pewnie", rzucił do siebie w myślach ironicznie.
Powrót do góry Go down
Sponsored content



"Dzika Gospoda" Empty

"Dzika Gospoda" Empty Re: "Dzika Gospoda"

PisanieTemat: Re: "Dzika Gospoda"   "Dzika Gospoda" Empty

Powrót do góry Go down
 
"Dzika Gospoda"
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Zaświaty :: Zaświaty - Miejsca Fabularne :: Wędrujące Wyspy-
Skocz do:  
Forum chronione prawami autorskimi.
Illegal use of your images? Contact via PM here. Niektóre kody zostały zaczerpnięte z tej strony.

HogwartDreamStrefa Forumowych RPGAmaimon
The Original DiariesVampire Knight