Demony w Zaświatach

Demony w Zaświatach obecny stan założeń na temat tych bytów.

Stwórca napisał:

Demony zostały do Eleboru wezwane przez Hathiana Xijonata przez mroczny portal jaki dla nich zbudował. Zanim ten się rozpadł, do krainy przedarło się ledwie kilka osobników - mimo to były potęgą z którą nikt nie mógł się mierzyć. Kiedy portal wybuchł i roztrzaskał świat, wielu uznało, że monstra te zginęły. Wszystko jednak wskazuje na to, że nadal są tu obecne...
O Demonach właściwie niewiele wiadomo - są to istoty pochodzące z innego wymiaru, które zapewne mają swoją ojczyznę - możliwe, że przypomina ona aktualne Zaświaty. Władają one potężną i dotychczas niezbadaną dla mieszkańców Eleboru magią, która wzbudza strach swoją potęgą.

Odkryte Rodzaje Demonów

Brak
Pozafabularna notka od Administracji: Nasze Demony są inne niż biblijne, nie pochodzą one z Piekła i nie są związane tylko z ogniem. Pod wieloma względami bardzo przypominają Demony z uniwersum Warcrafta.

Co bym zmieniła lub zmodyfikowała. Otóż zostawiłabym to, że demony przybyły do Zaświatów z innego wymiaru i zostały wezwane przez Hathiana Xijonata, który stworzył dla nich mroczny portal. Nie mieszałabym też do rodzajów demonów znanych z biblii czy też innych religii lecz zaadoptowałabym kilka demonów z innych znanych światów stworzonych na potrzeby literatury przez różnych pisarzy. W dotychczasowym opisie mamy wprowadzoną postać Hathiana Xijonata - sądzę, że należało by się zastanowić kim on był, dlaczego wezwał demony, skąd wiedział o ich istnieniu, czy po stworzeniu portalu przeżył czy też demony go zabiły?


- Barlog (uniwersum Władcy Pierścieni) – demon, który posiada ogniste ciało. Jest dwa razy większy od człowieka, Elfa i Anioła. Stwór ten posiada rogi, krwistoczerwone kopyta oraz długi ogon podobny do tego, który można spotkać u szczurów. Demon ten posługuje się długim ognistym biczem oraz sztyletem długością przypominającym miecz dwuręczny. Ten ognisty twór posiada też błoniaste, podobne do skrzydeł nietoperza. Żyje głównie pod ziemią w grotach, blisko wulkanów i płynnej lawy. Jednak w Zaświatach takie miejsca można policzyć na palcach jednej ręki więc Barlogi również zmieniły swoje  upodobania co do swoich kryjówek. Na rozbitym Lądzie Zaświatów te kreatury można spotkać w jaskiniach pod łańcuchami górskimi na wszystkich trzech rozbitych krain Zaświatów.

Cdn…

Hathian Xijonat został przedstawiony pokrótce tutaj

Cytat :

A jednak nie każdy. Jeden był szczególny, wyróżniał się - Hathian Xijonat. Był to Człowiek, wyjątkowo rządny potęgi, której nie miał - bo był tylko człowiekiem, rasą, która jako jedyna ze wszystkich nie posiadała żadnych nadnaturalnych zdolności. Wiedziony zazdrością szukał sposobu aby udowodnić wszystkim, że to właśnie Ludzie są tymi, którzy powinni rządzić innymi rasami - nawet pomimo swej niemagicznej natury.

Poświęcił on wiele lat na studiowaniu pradawnych ksiąg, które znajdywał w różnych zakątkach świata - wiele z nich zawierało wiedzę tajemną, zakazaną. Wyczytał w tych księgach o istotach z innego wymiaru, potężnych jak Rada Równowagi i rządnych władzy podobnie jak Ludzie. Chciał więc zawrzeć z nimi sojusz, one miały potężne moce, a Ludzie - liczebność i przebiegłość. Poprzez przeklęty rytuał skontaktował się z demonicznym wysłannikiem, który przyjął jego propozycje. Został jednak postawiony warunek - aby Demony mogły dostać się do Elebor, potrzebny był portal.

A także

Cytat :

Oczywiście ich ofiarami padali także ludzie, gdyż monstra nie miały zamiaru się im podporządkowywać i dopełnić swojej części umowy. Zirytowany tym faktem Hathian zdecydował się więc portal zamknąć, poprzez zniszczenie budowli go podtrzymującej. Nie zdołał tego jednak dokonać bo jeden z Demonów dopadł go i brutalnie rozszarpał na strzępy.

Tak to się przedstawia na chwilę obecną. Jeśli nic się w tej materii nie zmieni to wydaje się, że Hathiana mamy opisanego.

Co do Hathiana, mimo wszystko uważam, że postać ta nie została jeszcze dobrze wyeksplorowana, patrząc na to, że jej działania zepchnęły cały świat w Otchłań. Może być ciekawym punkcikiem fabularnym. Już tłumaczę, o co chodzi:
Pomysł lekko zaczerpnięty na questach z ES, ale ciekawie byłoby pozostawić po Hathianie jakieś resztki - zjawę/oręż/cokolwiek.
Proponuję nie zamykać jego tematu, poświęcić mu nieco więcej uwagi w odnowionych opisach świata, a potem się zobaczy. Jeżeli nie będzie chętniejszych osób, z radością zajmę się jego postacią, zawsze to +10 do warsztatu pisarskiego XD

Co zaś się tyczy samych demonów:
Balrog jak najbardziej tak! Zastanówmy się też, jak chcemy, aby wyglądał ich świat. Moje propozycje są takie:

1. Najpierw ustalmy, czy chcemy, aby demony były ważnym czynnikiem, jeśli nie główną przeciwsiłą do działań Rady.
Moim zdaniem potrzeba nam takiej przeciwwagi w tym świecie. Pisałam o tym już kiedyś i pewnie ponowię propozycję w temacie związanym z fabułą, tylko rozbudowany: Rada Równowagi, która uważa, że świat może istnieć jedynie w harmonii, jeżeli wszystko, łącznie ze śmiercią i życiem zna swoje miejsce. I siły z innego wymiaru, tego, który, przedostając się do naszego, rozerwał nasz świat na strzępy, a które uważają, że jedynie chaos może kreować życie, śmierć i nowe, wspaniałe rzeczy, a więc dążą do chaosu. Prawdę mówiąc nie widzę słabych stron tego pomysłu, poza intensywniejszą pracą związaną z ogarnianiem gry.

2. Jak już to ustalimy, no to właśnie - moce i umiejętności demonów, być może podział na rasy lub hierarchię. Musimy wiedzieć, czego się bać, lub odkrywać do stopniowo
Głosowałabym za tym, aby największy wpływ demony miały na istoty żyjące, a także na samych Strażników. Mogły nimi niejako sterować, ale też aby były ograniczone w tej mocy, np. im silniejsza istota, tym trudniej jej przejąć kontrolę - dlatego, aby przejąć kontrolę nad Strażnikiem, musiałyby poczynić pewne działania, zaatakować/rzucić czas/cokolwiek.
Taki atak byłby przeprowadzany za pomocą MG, mógłby być też przypuszczony bez zgody gracza, ale tylko na określonych terytoriach, np. na uroczyskach/cmentarzyskach.
Oczywiście posiadałyby dużo większą moc, ale też muszą mieć ograniczenia.

3. No właśnie, hierarchia. Ustalmy, czy chcemy, aby demony były faktycznie chaotyczne, czy też jednak sterowane z góry.
Tu pokusiłabym się o Bosa, lub kilku bosów. Istotę potężną i władającą silną, magią. Mam tu pewien pomysł na atak, dość popularny i zdający egzamin w grach, mianowicie: taki demon może otworzyć portal (choć mniejszy i słabszy, i tylko z "naszej" strony na drugą, gdyż tu nie ma ochronnych zaklęć). W ten sposób może wezwać mniejsze demony, jako wsparcie w walce. Luźna koncepcja.
Ten Balrog mi jakoś pasuje na Bosa XD Ogólnie Bos mógłby władać magią konkretnego żywiołu... Tylko może nazwijmy go inaczej, bo ostatnio panuje jakiś wirus, który zmusza ludzi do walki o prawa autorskie na tych najmniej spodziewanych gruntach xD

4. Mechaniczne sprawki, czyli jak to ma wyglądać w realiach forum.
Myślę, że tu nie ma co wydziwiać - Zakładamy demonicznej magii ogólne konto i z jej pomocą przeprowadzamy pomniejsze działania i ataki na graczy. Magię i moce można łatwo opisać i skatalogować, dorobić mechanikę rzutów. Każdy Boss dostaje własne konto. Dodałabym też małą ciekawostkę: W wyjątkowych sytuacjach, MG, moderator, lub zasłużona osoba dostaje możliwość założenia postaci demona, obdarzonego jakimiś szczególnymi cechami i może postawić go po dowolnej stronie barykady.  

To póki co tyle z rzeczy, na które wpadłam

*pojawia się z niebytu*

Co do hierarchii - jestem za bosami, ale pytanie brzmi: czy dla demonów są to główne punkty odniesienia, trzeba się ich bezwarunkowo słuchać, czy - tak jak w przypadku niepowstałych jeszcze Opiekunów Domen - można iść za ich wskazówkami, ale nie jest to konieczne?
Jak demon może stać się takim bosem, o ile jest taka możliwość? Plus, jeżeli już konkretne żywioły, to mogłoby istnieć kilkoro bosów - każdy z innym żywiołem.

Ze spraw czysto technicznych: czy demony w ogóle są śmiertelne, i czy mogą pojawić się nowi przedstawiciele tej plugawej rasy - jeśli tak, to w jaki sposób? Może istnieje jakiś "wirus", który powoduje przemianę w demona u zarażonych istot, albo zmienia w bezwolne marionetki na ich usługach?

Tutaj taki bardzo luźny pomysł na jakąś historię o ich genezie:
Za czasów, kiedy członkowie Rady mieli jeszcze fizyczne postaci, częścią z nich zawładnęła chora żądza władzy. Władzy, którą mogli zdobyć tylko w jeden sposób - każąc cierpieć innym istotom. Cierpieć, a więc niszczyć, palić, zabijać. Zawiązali oni sekretne przymierze, według którego pewnego dnia obejmą panowanie nad całym Eleborem - a ich pycha posunęła się do tego stopnia, że zapragnęli nawet innych członków Rady uczynić ssoimi poddanymi. Radni, których nie dotknęła jednak ich żądza, wyczuli, co się działo. Początkowo zamierzali zniszczyć zbuntowanych swoją magią, co okazało się niemożliwe - zbuntowani rozwinęli swoją magię do tego stopnia, że Radni nie byli w stanie ich pokonać. Wobec zagrożenia, jakie zawisło nad całym Eleborem, Rada podjęła decyzję - wszyscy jej członkowie połączyli magię, którą dysponowali. W ten sposób zdołali zniszczyć sporą część swoich dawnych współpracowników. Niedobitki jednak miały w zanadrzu niespodziankę - sekretny wymiar, który utworzyli, by w razie czego mieć gdzie się ukryć. Przetrzebiona armia otwarła więc portal, przez który przeniosła się do własnego wymiaru - od tej pory zwanego wymiarem demonów. Radni skumulowali jednak swą moc i potężnym zaklęciem zamknęli wszystkie drogi, którymi demony mogły przedostać się z powrotem do Eleboru - niemal wszystkie. Jedynym sposobem, na jaki mogłyby doń powrócić, byłoby otwarcie w Eleborze takiego samego portalu, jak ten, przez który demony przedostały się do swojego świata. Zaklęcie to miało skutecznie powstrzymywać demony przez tysiąclecia - niestety, ceną za jego rzucenie była utrata fizycznych form wszystkich członków Rady. Ich dusze natomiast złączyły się w jeden nadnaturalny byt, znany jako Rada Równowagi. Demony natomiast pozostały uwięzione w pułapce, którą same na siebie zastawiły - przeżuwając porażkę przez wiele długich lat, i wciąż rozwijając magię w daremnych próbach powrotu do Eleboru. Aż do dnia, w którym pojawił się Hathian...

Wiem, że teoretycznie RR od zawsze jest niewidzialnym bytem, ale podkreślam: to luźny pomysł!

Możliwe, że jeszcze wpadnę na jakieś rodzaje demonów, tak więc na pewno jeszcze wpadnę.

No, powiem, że podoba mi się pomysł z demonami, jako byłymi członkami rady, cała ta sytuacja z buntem, wygnaniem i połączeniem wówczas rady w jeden byt. Temat samego połączenia można w sumie jeszcze rozwinąć, ale koncepcja dobra Kwestia tylko tego, że to generuje nam znów podział na dobro i zło, a tego wolelibyśmy uniknąć.

Można zatem połączyć tę koncepcję z moją i uznać, że ci zbuntowani członkowie rady nie tyle chcieli zawładnąć Eleborem, co właśnie uważali, że harmonia i ład nie wpływają dobrze na jego funkcjonowanie, a wręcz hamuje jego potencjał, więc wykorzystali zakazane badania nad cząsteczkami ciemnych mocy, które zawsze tkwiły we wszechświecie i wykombinowali przeciwwagę do ładu - nową magię, mroczną, zwaną chaosem, stworzoną z myślą m.in. o powstawaniu nowych gatunków i sianiu zamętu, aby mógł się zrodzić nowy świat. Zaczęli eksperymentować z życiem i śmiercią i w ten właśnie sposób stworzyli pierwsze demony - stwory nieśmiertelne i przeczące przez to harmonii, obdarzone mocą.
Rada odkryła ich zamiary i, tak, jak opisałaś, rozpoczęła odwet, gdyż uważała, że świat jest idealny w formie, jaką przedstawia, a plugawe, nieśmiertelne istoty nie mają w nim miejsca, gdyż przechylają szalę życia nad szalą śmierci. Ostatecznie, zdrajcy zostali uwięzieni w demonicznym wymiarze (który mógłby być kolebką tych właśnie mrocznych cząstek) razem ze swoimi "dziełami" i popadli zapomnienie, ale pozostały po nich zakazane badania i nauki, które odkrył nasz nieszczęsny Hathian. I dalej to już wiemy, jak się to potoczyło.

Miało by to ręce i nogi, ponieważ po wybuchu portalu, Rada uznałaby, że jako przeciwwagę do nieśmiertelnych demonów musi stworzyć coś podobnego - nieśmiertelnych Strażników.

Co do Balrogów - chciałem to już napisać wczoraj, ale zrezygnowałem, ale generalnie chodzi mi oto, aby pokusić się o inną nomenklaturę (Tak jak już zostało zauważone wyżej). Głównie z tego powodu, że fluffowo, Balrogów było zaledwie kilku (od 1 do 7), były praktycznie nieśmiertelne i zabicie takiego graniczyło z cudem. W Tolkienowskim świecie jeno dwie osoby zabiły Balroga, a to już o czymś świadczy.

Także, inspiracja jak najbardziej, ale niech to nie będzie Balrog-Balrog.

Cytat :

Może być ciekawym punkcikiem fabularnym. Już tłumaczę, o co chodzi:
Pomysł lekko zaczerpnięty na questach z ES, ale ciekawie byłoby pozostawić po Hathianie jakieś resztki - zjawę/oręż/cokolwiek.

Skoro zajmował się książkami to niech będzie pamiętnik/dziennik. Jakieś jego fragmenty poukrywane w różnych częściach Zaświatów, z których postaci dowiadywałyby się o Hathianie czegoś więcej. W ten sposób nie trzeba byłoby zajmować się jego osobą w tej chwili, a informację uzupełniać na bieżąco, gdy ktoś na taki fragment dziennika natrafi.

Koncepcja hierarchii u demonów jest dobra. Wytypowałbym jakiegoś jednego głównodowodzącego - może nawet tego pseudobalroga - i pod nim jakiś pomniejszych dowódców, z których każdy byłby odpowiedzialny z jakiś oddział. I przyznam, że wolałbym zostać przy pomyśle, aby to gracze odkrywali poszczególne jednostki sił nieprzyjaciela, więc nie szarżowałbym zbytnio z ich opisami. Ewentualnie warto mieć to gdzieś przygotowane na podorędziu jeśli ktoś jakiegoś demona odkryję. Nie dajmy od razu wszystkiego na tacy.

No właśnie, chodzi o to, że aby to miało ręce i nogi, trzeba tak czy inaczej przygotować opisy, nawet bardziej rozbudowane i szczegółowe, niż te, które dodajemy do tej naszej "opinii publicznej". Ale nie powiem, dzienniki i fragmenty zapisów trafiłyby w sedno.
A co z nimi dalej? Czy chcemy, aby gromadzenie ich było jakoś ukoronowane, czy też ma być to ciekawostka fabularna?

Coś oprócz ucisku dłoni prezesa...?

W jakiejś grze byłoby to jakieś zadanie poboczne, więc może jakiś punkt do statystyk? Głównie tych psychicznych, skoro facet zajmował się rzeczami związanymi z magią. Ilość ogólnie zebranych fragmentów mogłaby odpowiadać ilości punktów jakie się dostanie. Zależnie od ustalonej przez Administracji liczby (powiedzmy, że 6), ten kto znalazł jeden - dostaje jeden punkt, kto dwa, ten dwa i tak dalej~

Zawsze można z tego zrobić taką jakby pierwszą część misji. Skompletowany dziennik zawierał w sobie informację o położeniu jakiejś sekretnej kryjówki/laboratorium Hathiana czy cokolwiek innego.