Zalana Jaskinia

// Korzeń Mandragory, 3h od 13:30

Opium niechętnie zapuścił się w te rejony - i miał ku temu powód, wszak było tutaj ciemno i strasznie. Musiał jednak tu przybyć gdyż potrzebował pewnego składnika - Korzenia Mandragory. Nie był do końca pewien jak ono nawet wygląda, ale chyba powinno się jakoś wyróżniać, prawda? Oby tak było bo inaczej straci mnóstwo czasu na jego szukaniu. Co gorsza w podziemiach ogólnie było całkiem sporo korzeni bo wszak to podziemia... Zapuścił się więc do tej jaskini by cokolwiek widzieć, bo tutejsza magiczna woda rozświetlała mrok. Nadal było tutaj dosyć ciemno, ale Opium posiadał wyostrzone zmysły co bardzo mu pomagało. Tak więc przystąpił do przeczesywania ścian jaskini w poszukiwaniu korzenia.

Sporo czasu zajęło mu szukanie tego przeklętego korzenia. W końcu jednak zdobył to czego szukał i czym prędzej opuścił to nieprzyjemne miejsce, mając nadzieję, że po drodze nie napotka się na żadnego potwora.

z/t -> legowisko (jest tam z bilokacji)

Jaskinie to był zdecydowanie jeden z jego najmniej lubianych miejsc. Pal licho, że z jednej zrobił swoje mieszkanko, ale takie obce jaskinie? To już nie za ciekawe miejsce w jego mniemaniu do eksploracji. Niemniej ostatni wypad do druidów uświadomił mu, że potrzebował surowców. I miał zamiar je zdobyć, nawet w tak idiotycznym miejscu.
Nawet nie wiedział jak ta cała mandragora wygląda, ale znajdzie jej korzeń. W końcu ile roślin wegetuje w podziemiach? Poszukiwania nie powinny zająć mu nie wiadomo ile.

// Korzeń Mandragory > [Podziemia] > 3 godziny (16:34 - 19:34)

Czyżby to wykopał? Nie wyglądało jak normalna roślina, albo raczej korzeń, toteż uznał to za sukces. Nie był to jednak koniec, niestety. Uniósł więc korzeń w jednej łapie, i rozłożył skrzydła, chcąc się rozejrzeć w locie. Jaskinia była na tyle oświetlona i przestronna, że nie miał problemów z poruszaniem się w niej. Nie był w końcu wielki gadem.
Poszukiwania kolejnych składników powinny mu pójść dużo lepiej, bo przynajmniej wiedział za czym patrzeć. W końcu co za problem szukać świecących się grzybów? I to jeszcze w tak wilgotnym miejscu.


// Fosforyzujący Grzyb > [Lasy, Dżungle, Inne tereny zalesione, Podziemia] > 3 godziny (17:05 - 20:05)

Grzyb jest? Jest. Tak samo jak korzeń. Teraz ciężej było mu utrzymać oba surowce, jako że grzyb był.. taki trochę lepki i wilgotny, ale musiał to przeboleć. Nie widząc sensu szukania czegoś jeszcze i dodatkowego męczenia się z noszeniem tego wszystkiego, wyleciał przez otwór wyjściowy, lecąc w kierunku swojego legowiska.

// z/t

// Rybia Łuska, 1.5 h

Zacisznie, pusto, spokojnie... Miejsce wprost idealne dla Ravii. Przyfrunęła tu jednak nie po to, by napawać się niezwykłością Zalanej Jaskini, a w dużo bardziej prozaicznym celu - mianowicie na polowanie, konkretniej: polowanie na rybę. Zdawała sobie sprawę, że samo przebywanie w pobliży świecącej wody wywołuje u całkiem licznej grupy Strażników skurcz przerażenia, jak również, że woda ta może być wręcz przesiąknięta magią - ale hej, żyła przecież w Zaświatach, gdzie magią przesiąknięte było wszystko.
Dlatego też zaczaiła się nad wodą, trzymając pysk tuż nad jej powierzchnią. Plan? Zaczekać, aż pojawi się pierwsza nierozsądna ryba, kłapnąć zębami i zdobyć to, po co tu przyfrunęła.

W końcu się jej udało. Po dłuższym czasie w jej zasięgu znalazło się pierwsze nieostrożne stworzonko. Kłapnęła pyskiem i już po chwili pomiędzy jej szczękami miotała się ryba. Z czasem drgawki ustały, a Ravia mogła zrobić z nią, co chciała. Jak na razie jednak nie podjęła żadnych działań: pofrunęła do swego legowiska, by tam zająć się pozyskiwaniem łuski.